Nareszcie dotarliśmy do parku dinozaurów w Zatorze. Wybieraliśmy się do tego miejsca od kilku tygodni na prośbę staszej Córki, która historie ti-leksa, diplodocusa i innych "-zalłów" poznała na wycieczce z przedszkola i która od tamtej pory nie dawała nam żyć. W końcu ulegliśmy, no bo jak długo można zwodzić małolatów? Jeszcze w trakcie wycieczki jednogłośnie uznaliśmy, że miejsce jest godne polecenia. Ładnie tam, dobrze pomyślane, można spędzić czas i przyjemnie i pożytecznie.




Po wyprawie w odległe dzieje ziemi, zaczęliśmy rozglądać się za czymś bardziej przyziemnym. Poszukując pizzerii, wylądowaliśmy w restauracji na ganku klasztoru oo. Bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej, w efekcie czego zjedliśmy smaczny i niedrogi, prawie domowy, obiad. Nawet Lenę skusiła zupa ogórkowa i placek ziemniaczany. Tak w ogóle to Lena chyba się dziś szaleju najadła - wariowała przez cały czas, z kościoła trzeba ją było wyprowadzić, a podczas obiadu co rusz lądowała pod stołem na kolanach. W końcu Tata stwierdził, że Lena przyjmując z uporem pątniczą pozycję doskonale czuje gdzie jest.
Na wieczór pozostała nam perła w koronie Małopolski. Lanckorona. Do 1933 r. posiadająca prawa miejskie, obecnie niewielka, malownicza wieś położona na zboczu góry. Po raz pierwszy o jej małomiasteczkowym uroku, niepowtarzalnym klimacie i atrakcyjnym krajobrazie usłyszałam od mojego Taty, po raz drugi od Męża. Ale zamiast słów zachwytu, kilka zdjęć...







...i odszukany przed chwilą Grechuta. Dobranoc.
Czy to Mama ma takie podejście artystyczne do zdjęć? Piękne... Warto rozwijać talent! Będę sekundować. Fotografie przeurocze, delikatne... Można się w nich zanurzyć i zapomnieć o pracy w dusznym pomieszczeniu :)
OdpowiedzUsuńPowiedz to mojemu mężowi :-) mam nadzieję, że czyta. Ale upał, co?
OdpowiedzUsuńMąż już nawet mamie nowy aparat wybrał, gdyby ten rzeczywiście się 'opsuł'.
OdpowiedzUsuńAparaty się psują...czasami można im pomóc :D Tato Ty nie wybieraj tylko kup- moze jakaś rocznica ślubu ;)
OdpowiedzUsuńUważam,że warto zainwestować w pasję żony, zwłaszcza, że efektem tego są subtelne i piękne zdjęcia.
Całuję
rocznica już była.
OdpowiedzUsuńmoże nie ma co inwestować w nowy, skoro ten się tak dobrze sprawdza, jak twierdzisz ;P