28 lat. Tyle opierała się człowiekowi Naga Góra. Nanga Parbat, dziewiąty co do wysokości szczyt świata. Jednym z tych, którzy dzisiaj jako pierwsi ludzie w historii stanęli na jego wierzchołku zimą, jest Włoch Simone Moro, dla którego było to czwarte pionierskie zimowe wejście na ośmiotysięcznik.
Gigant. Takim wyczynem nie może się pochwalić żaden inny człowiek.
Dlaczego o tym piszę w tym miejscu? Nieco ponad 2 lata temu Simone Moro był gościem zakopiańskich Spotkań z Filmem Górskim. Przy tej okazji udało mi się namówić go na dedykację dla naszej Leny, z myślą że może któregoś dnia stanie się ona dla niej inspiracją. Na moment odłożył inne książki, które wcześniej nieco machinalnie podpisywał, wziął tą, z którą przyszedłem (Piotra Morawskiego "Zostają góry. Opowiadania, felietony i wspomnienia"), żeby napisać:
To Lena. Never give up. Be strong.
Nigdy się, córeczko, nie poddawaj. Bądź silna.
26 lutego 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne,moc Serca dla Lenki, która jest inspiracją dla Wielkich <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy, Lena to twarda sztuka, mam nadzieję, że z wiekiem siła charakteru będzie również się wzmacniała :)
Usuń