- Mamusiu, dziś jest prawie jak w Boże Narodzenie, śnieżek spadł...
- No, fajnie jest i zimno do tego bardzo...
- Nooo, a kiedy będzie znowu Boże Narodzenie?
- OOO, kochanie dopiero za rok.
- Szkoda, ale Wielkanoc będzie niedługo...
- No właśnie, i wiosna będzie i ciepło...
- Mamusiu, a co to za święto Wielkanoc?
W iście sprinterskim tempie mama spieszyła z odpowiedzią, lecz córka ją wyprzedziła z uśmiechem odpowiadając na własne pytanie:
- No, Wielkanoc to święto króliczków jest.
O zgrozo, o komercjo, o zgniły kapitaliźmie...
Najwyższy czas pożądnie zabrać się za edukację religijną naszych dzieci.
---
Tego typu dylematy i dyskusje jeszcze przed Lenką. Póki co z wielkim uznaniem w takich sytuacjach wpatruje się w starszą siostrę i bijąc brawo z radością woła: brawo, brawo!
---
ano niedługo jak na Zachodzie będzie- Boże Narodzenie to Święto Mikołaja, a Wielkanoc to Święto Królików lub Kurczaków :)
OdpowiedzUsuńfakt, tym niemniej ciężko wytłumaczyć czterolatce że ta cała kolorowa otoczka to duperele...
OdpowiedzUsuńzwłaszcza, że nam się to też podoba hehe ;)
OdpowiedzUsuń