blog dla leny

To nie jest blog o chorobie. To nie jest blog o zdrowiu.

To jest blog o rodzinie. To jest blog dla naszej córki.

17 maja 2010

Pochmurny dzień? Eee tam...

Kolejny dzień pada deszcz. Zza chmur niewiele widać, w domu zimno. Cudny maj. Ale nie wszystkim to przeszkadza. Maja z radością wyszykowała się do przedszkola, i na propozycję żeby może wrócić do domu , gdy się okazało, że przez nocne wichury w przedszkolu nie ma prądu, zrobiła awanturę.

Lena w równie świetnej formie co starsza siostra, nie przejmuje się niekorzystną aurą. Po pobudce o 8.00 na śniadanie wypiła actimela przegryzając go suchą kromką chleba (wprawiając tym samym mamę w rozpacz), potańczyła przy Piotrku, którego włączył tata, podrzemała podczas inhalacji po fizjoterapii, a następnie łaskawie wypiła pół butelki mleka, którego nie chciała tknąć rano, i położona na moment do łóżeczka zasnęła.

Tata dojechał spokojnie do pracy, a mama, po kolejnej nieudanej próbie rozpalenia kominka, zrobiła sobie kubek gorącej herbaty z cytryną i zasiadła do komputera. I nawet się nie obejrzała, a to już pora zrobić pannie grymaśnej obiad. Lena, pobudka!Obiadek stygne...



Tato, dla Ciebie:

7 komentarzy:

  1. Lena rośnie jak na drożdżach :) fajna dziewczyna!

    OdpowiedzUsuń
  2. halllloooo!
    Nie zalało Was? Tato- a Ciebie śnieg nie zasypał?
    Napiszcie czy wszystko ok, bo w nocy woda wdarła się do Krakowa. Jak sytuacja u Was? Martwimy się....

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie u nas OK, Jak zacznie nas zalewać to pakujemy manatki i jedziemy do Gdańska :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. hurrra !! nareszcie :) zapraszamy :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Gdańska razem z falą kulminacyjną...

    OdpowiedzUsuń
  6. puk, puk - co się tam dzieje? dlaczego nikt nic nie pisze? co słychać u naszych milusińskich? Czekamy na info. :) ciotka klotka

    OdpowiedzUsuń