blog dla leny

To nie jest blog o chorobie. To nie jest blog o zdrowiu.

To jest blog o rodzinie. To jest blog dla naszej córki.

28 kwietnia 2010

Artystki

Ubiegły weekend spędziliśmy na roboczo, relaksowo i spacerowo. A przede wszystkim na wesoło. Przed wieczorem, chyba w sobotę, Maja postanowiła rozwinąć swoje manualne talenty, które, ani chybi, odkryła w przedszkolu. Najpierw w ruch poszły kredki i flamastry, po czym wzbiła się na wyższy poziom wtajemniczenia i zaczęła malować akwarelami. Spod pędzla młodej artystki tego dnia wyszło wiele prac. Każda jedna musiała być oceniona i podziwiana, choć czasem percepcja dzieła mijała się z intencją autora.

Maja: Mamo, zobacz :-)
Mama (tłukąc kotlety): No ładne, ładne, tylko Maju narysuj co porządnego, a nie jakieś takie plamy.
Maja: To nie są plamy :-(
Mama: A co?
Maja: No przecież to są kałuże.
Mama: Aha....


A oto efekty twórczego natchnienia:

- pająk (w kaszkiecie):



- babcia Krysia i dziadek Staszek (kim jest dziadek Staszek, hmm?):



- wspomniane wczesniej kałuże:



- malowanie z natury:




No i wielki finał. Lena też chciała mieć swój udział w artystycznych poczynaniach. Gdy nikt nie patrzył, sięgnęła po miseczkę leżącą na stole i rozlewając wszystko na siebie próbowała wypić wodę do płukania pędzelków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz