W weekend kolejny raz przyciągnął nas urok Lanckorony. Tym razem pojechaliśmy tam na Festiwal "Anioł w Miasteczku", o którym usłyszeliśmy po raz pierwszy w ubiegłym roku. Dzięki uprzejmości Siostry Alicji nasze dziewczyny wystąpiły zawodowo przyodziane - były najprawdziwsze anielskie skrzydła i szaty. Zresztą, gdyby ktoś pytał, anielskość Leny i Mai potwierdziły stosowne certyfikaty (numer 185 i 186).
Tego dnia na lanckoroński rynek zleciały się anioły z okolic bliższych i dalszych, niechybnie z samej góry, choć byli też goście z mrocznych dołów (- Tato, a dlaczego tej pani spod anielskiej sukni wystaje czerwony ogonek? - pytało niewinnie nasze najstarsze dziecko).
Obok obowiązkowego liczenia przybyłych (zdaje się, że padł rekord liczby aniołów na metr kwadratowy rynku), anielskiej parady oraz nadania tytułu "Anioła Lanckorony", był kiermasz świąteczny, warsztaty dla dzieci i wiele innych atrakcji trwających cały weekend.
Nawet pan baloniarz, jak już złupił swoje od rodziców małych aniołków, pozostałe balony pozwolił dzieciom wypuścić w powietrze. Jak powiedział autor bramy, przez którą musiały przejść wszystkie anioły, takie rzeczy mogą się przydarzyć tylko za siódmą górą i w Lanckoronie.
11 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a Tato skrzydełek nie miał! Zona mu pewnie obcięła.... hihi :)
OdpowiedzUsuńAga M.
a czemu (mąż zawsze mówi,że nie zaczyna się zdania od czemu) te Wasze skrzydla sa założone do góry nogami? Aga M.
OdpowiedzUsuńa widziałaś kiedyś anioła w locie? cóż za arogancja. ech.
OdpowiedzUsuńWitamy serdecznie,
OdpowiedzUsuńzapraszamy z całego anielskiego serca na tegoroczny Festiwal Anioł w Miasteczku 13-14 grudnia 2014r.
Anioły z Lanckorony
www.facebook.com/aniolwmiasteczku
jak nic nie pokrzyżuje planów to zlecimy :)
Usuń